Współczesna rozrywka jest na wyciągnięcie ręki. Stała się nieodłącznym elementem życia każdego z nas. To dobry sposób na zabicie nudy lub relaks, lecz tylko wtedy, gdzie będzie odpowiednio dawkowana.
Zarówno klasyczna runda na komputerze lub konsoli może być szkodliwa. Działa tak samo jak niekontrolowane korzystanie z gier hazardowych. W dzisiejszym wpisie zastanowimy się nad wpływem gier na zdrowie. Czy korzystanie z tego typu rozrywki w każdej wolnej chwili, może objawiać się niekontrolowanym sięganiem po telefon lub komputer?
Gry to coś normalnego
Każdy z nas ma dostęp do urządzeń elektronicznych i internetu. Rozgrywka online stała się czymś zupełnie normalnym. Zapewne masz w kręgu swoich znajomych przynajmniej jedną osobę, która regularnie spędza długie godziny przy telefonie, konsoli lub komputerze.
Granie to nie zło – ale z umiarem
Na start – jasne, że granie może być spoko. Są gry, które:
- uczą,
- rozwijają refleks,
- kreatywność,7
- pozwalają ogarnąć logiczne myślenie.
Czasem to też jedyna forma kontaktu z kumplami, z którymi ciśniemy wieczorne mecze. Problem zaczyna się wtedy, gdy gry zastępują nam wszystko inne.
Jeśli każda wolna chwila to „tylko jeden meczyk” albo „jeszcze jedna skrzynka”, to warto się zastanowić, czy to jeszcze rozrywka, czy już potrzeba. Bo łatwo jest wpaść w schemat, gdzie wszystko kręci się wokół grania, a reszta życia zaczyna schodzić na dalszy plan.
Telefon zawsze pod ręką – i zawsze z grą
Wiele osób sięga po grę bez zastanowienia – z nudów, z przyzwyczajenia, czasem nawet odruchowo. Otwierasz grę, bo stoisz w kolejce, bo masz 5 minut przerwy, bo nie wiesz, co ze sobą zrobić. Tylko że takie mikrochwile się sumują. Nagle okazuje się, że w ciągu dnia spędzasz kilka godzin z nosem w ekranie, a wieczorem nawet nie pamiętasz, co konkretnie robiłeś.
Zdrowie? Też wchodzi do gry
Granie po kilka godzin dziennie odbija się nie tylko na czasie, ale też na zdrowiu. Przez ciągłe siedzenie zaczynają boleć plecy, wzrok się męczy, a sen się rozjeżdża. Do tego dochodzi zmęczenie psychiczne – spadek koncentracji, nerwowość, problemy z wyciszeniem się. I chociaż nie każda gra wciąga jak hazard, to schemat bywa podobny – im więcej grasz, tym trudniej przestać.
Hazard online – cienka granica
Szczególnie ostrożnie trzeba podchodzić do gier hazardowych. Kasyna online wyglądają jak zwykła rozrywka, ale w tle leci prawdziwa kasa. Tam już nie chodzi o punkty czy poziomy, tylko o pieniądze – i emocje, które potrafią uzależniać jeszcze szybciej.
Wystarczy kilka kliknięć, by wejść w coś, co może naprawdę zniszczyć budżet i głowę. Rywalizacja tego typu potrafi uzależniać najbardziej i warto być tego świadomym.
Granie z głową to klucz
Gry same w sobie nie są złe. To świetna forma relaksu, o ile nie przejmują kontroli nad naszym czasem i zdrowiem. Dobrze mieć limit – godzinę dziennie, z przerwami, bez rezygnowania z innych rzeczy. Jeśli łapiesz się na tym, że granie to Twój główny plan dnia, warto zrobić krok w tył i złapać balans.
W skrócie? Granie tak – ale z głową. Bo nawet najlepsza gra nie zastąpi realnego życia, jeśli się w niej zatracisz.